Druga część manuskryptu odnalezionego przez Stanisława Rosoła.
Z części pierwszej pamiętamy, że:
W biały dzień dochodzi do rabunkowego ataku na mima. Napadniętemu artyście z pomocą spieszy przypadkowy turysta, były żołnierz – Michał Kownacki, lecz ciężko poturbowany prędko traci przytomność. Po przebudzeniu ze zgrozą odkrywa coraz większe nieścisłości w swoim życiu. Powracają demony przeszłości, a wiele pozornie zakończonych spraw zdaje się odżywać i gmatwać na nowo.
Co teraz?
Były żołnierz nie kapituluje. Usiłując odnaleźć najbliższych oraz odzyskać utracone w niejasnych okolicznościach mieszkanie, Michał Kownacki decyduje się na ryzykowną grę o powrót do właściwej rzeczywistości, której trop wiedzie przez jurajską pustelnię, tajemniczego mnicha oraz podziemną organizację paramilitarną.
* * *
To oczywiście oznacza, że wreszcie zmaterializowała się środkowa część odnowionej Abubaki. Dziś premiera. Gwoli ścisłości nadmienię, że będzie jeszcze trzeci „czarny” tomik, ale to już po Nowym Roku. Natomiast celem tropienia dalszych szczegółów odnośnie do Podporucznika czasu „W” – zapraszam na stronę wydawnictwa.